Na górze róże, na dole fiołki, my się kochamy jak dwa aniołki :)
Pierwsza praca troszkę starsza, ponieważ sprzed kilku miesięcy. Zostałam poproszona o przystrojenie białego wazoniku w aniołki i czerwone róże. Układ czy sam pomysł został powierzony mojej kreatywności :) Tak więc duże pole do popisu miałam a oto są tego efekty.
Na sam początek równo cały wazonik pokryłam białym gruntem akrylowym - żeby farbki ładnie się trzymały powierzchni, nie spływały i nie rozmazywały.
Po wyschnięciu (co trwa jakąś godzinkę) zaczęło się najtrudniejsze. Na pierwszy ogień poszły dwa aniołki, bo to one są w tej pracy najważniejsze i wszystko inne zależeć będzie od ich umiejscowienia. Jest to serwetka, którą otrzymałam od koleżanki i którą trzymałam na taką właśnie okazję - taak... metoda decupage. Swojego czasu dość popularna. Nie będę jej wyjaśniać ponieważ w Internecie jest pełno stron, na których są pokazy 'krok po kroku'.
Wszystko musiało ponownie ładnie przyschnąć a ponieważ znudziło mi się czekanie różami zajęłam się następnego dnia. Długa, długa praca i równie długie czekanie aby wszystko ładnie wyschło. Trzeci dzień składał się jedynie z poprawek. Tu i tam trzeba było odświeżyć kolor. Gdzieniegdzie nieco przyciemnić w innym miejscu rozjaśnić... no i oczywiście dodać tych kilka małych, fikuśnych zawijasków przy aniołkach aby zapełnić białe luki.
Na sam koniec wszystko zabezpieczyć lakierem i: tadam! efekt jak na zdjęciach :)
Jak oceniacie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz